Jury było zgodne co do pierwszej nagrody: otrzymuje ją Katarzyna Słowiańska za "Wigilię na praskim podwórku".
Zwycięzczyni konkursu plastycznego "Praga Północ w Święta Bożego Narodzenia" otrzymała dyplom i nagrodę z rąk dyrektora
zarządu Dzielnicy Ireneusza Tondery. Laureatkę zapytaliśmy o jej związki z Pragą. Pani Katarzyna mówi o uczuciu, jakie żywi
do tej części Warszawy, choć nie jest z nim związana jako miejscem zamieszkania. Z Zielonki przyjeżdżała często na Dworzec
Wileński. "Uroda starej Pragi chwyta za serce i powinna być zachowana" - uważa malarka. Jej obrazy o tej tematyce to efekt
współpracy z Galerią Praską. Nagrodzona praca nie powstała specjalnie na konkurs.
Poziom prac był wysoki, trudno było wybrać najlepsze - powiedziała przewodnicząca jury Małgorzata Czernik (artysta malarz)
w czasie uroczystego spotkania w Urzędzie Dzielnicy Praga Północ 14 stycznia. Wspólnie z Dariuszem Kowalskim - artystą
rzeźbiarzem i Ireneuszem Sobieszczukiem - artystą fotografikiem postanowiła o przyznaniu:
* II nagrody ex aequo: Andrzejowi Figlarzowi za pracę "Bóg się rodzi dla każdego i wszędzie" oraz Renacie Przybyll-Spocińskiej
za "Wigilię przy Chodakowskiej".
* III nagrody (ex aequo): Dariuszowi Orszulikowi za pracę "Praskiego kataryniarza Noc Wigilijna" i Krystynie Bachanek za
"Oficuim Bożonarodzeniowe";
* Wyróżnień: Bohdanowi Wróblewskiemu za pracę "Boże Narodzenie' 2000 na Pradze" i Romanowi Zielińskiemu za "Szopkę Praską".
Dyplomy za udział w konkursie otrzymali również Olga Wolniak i Andrzej Newelski.
Rozstrzygnięcie konkursu połączone było z otwarciem wystawy "Praska Bohema i Przyjaciele". W sali urzędu ponad 20 twórców
zaprezentowało ok. 50 prac. W holu usytuowano wystawę towarzyszącą - prace dzieci z pracowni p. Alicji Dobrowolskiej w Domu
Pracy twórczej Pragi Północ.
Dzielący się wrażeniami widzowie zwracali uwagę na bogactwo treści, walory edukacyjne obrazów, pokazanie Pragi taką,
jaka jest - bez "kostiumu", romantyczną aurę katedry św. Floriana.
Łatwo jest uczynić tematem obrazu Zamek Królewski czy Łazienki, trudniej - interesujący szczegół praskiej architektury.
Dyrektor Ireneusz Tondera serdecznie podziękował twórcom, którzy utrwalają obraz starej Warszawy, jaka jest tylko na Pradze.
Twórcy dziękowali za wsparcie dla kultury, o jakie poza władzami samorządowymi jest dziś bardzo trudno.
W kilkunastoosobowym gronie Praskiej Bohemy znalazł się stały wspólracownik NGP, Paweł Elsztein. Dariusz Orszulik z tego grona
zaproponował podjęcie starań, by Praga widoczna była na pocztówkach i kalendarzach.
Spotkanie uświetnił koncert w wykonaniu Praskiej Orkiestry Kameralnej "Warszawscy Wirtuozi" pod batutą Wojciecha Walaska oraz
solistów: Lolanty Jarucik (sopran) i Piotra Rafałko (tenor). Prosto do serc słuchaczy popłynęły romantyczne melodie o miłości,
słońcu, Wilii, śpiewającej gitarze...
Atmosferę spotkania krótko i syntetycznie ujął jeden z uczestników: wokół urzędu integruje się artystyczna bohema.
Obrazy na tle świeżo odnowionych ścian sali, światło kinkietów, pozwalały mieć wrażenie, że jesteśmy w salonie. Wysłannikowi
NGP trochę w tym przeszkadzał intruz, poruszający się po scenie z aparatem: to okazywał swój profil, to plecami zasłaniał
muzyków. Nawet jeśli pełnił artystyczną misję, czynił to w mało eleganckiej formie.
ZBK
Żeby powiększyć miniaturę kliknij na niej