Chłodnym okiem

Nowa rada, nowe wyzwania

Pisząc do poprzedniego numeru NGP znałem - tak jak moi konkurenci - jedynie szczątkowe wyniki wyborów. Wynikało z nich, że po raz kolejny z Państwa wyboru otrzymam mandat radnego dzielnicy. Wraz ze mną z list SLD Lewica Razem mandat swój powtórzył z bardzo dobrym wynikiem 701 głosów Mariusz Borowski. Był to jednak zbiorowy wysiłek wszystkich 29 kandydatów z tej listy. Poparło nas ponad 2500 mieszkańców Pragi. Poprawiliśmy wynik w porównaniu do 2014 roku o prawie 500 głosów. Pozostał jednak niedosyt. Do zdobycia kolejnego mandatu zabrakło nam niewiele. W pokonanym polu pozostawiliśmy wielu, którzy na Pradze wieszczyli nam klęskę wyborczą. Błędem pokonanych było zadufanie we własną moc i sprawstwo oraz odrzucenie wszelkich propozycji współpracy. PO i PiS korzystały na wzajemnym konflikcie. Nic tak dobrze nie rozpala emocji i nie mobilizuje elektoratów. Stało się to w całej Warszawie, stało się to także na Pradze. Od lat nie pamiętam tu frekwencji na poziomie 60%. PiS, pomimo spadku uprawnionych do głosowania, zmobilizował ponad 1300 osób więcej niż w 2014 roku, a Platforma ponad 2300 osób. W liczbach bezwzględnych wybory na Pradze wygrał PiS - 7970 głosów. Odnotować należy bardzo dobry wynik komitetu Kocham Pragę (byłe PWS), który podobnie jak cztery lata temu będzie języczkiem u wagi wyboru przyszłych władz samorządowych Pragi Północ. W rezultacie wyborów PiS wprowadził do rady 9 osób w tym czwórkę debiutantów: Karol Szyszko, Ernest Kobyliński, Sebastian Wijas, Małgorzata Grzegorzewska, PO 7 osób, w tym dwójkę debiutantów Agnieszka Łozińska i Małgorzata Ciechomska. W Kocham Pragę, która ma 4 radnych, debiutują Andrzej Sowa i Barbara Domańska. W północnopraskiej radzie debiutuje także były radny Śródmieścia Grzegorz Walkiewicz, wybrany z komitetu Wygra Warszawa. W 23-osobowej radzie dominować będą więc radni doświadczeni, ale dopływ świeżej krwi jest znaczący. Słów kilka o dotychczasowych włodarzach, którzy zdecydowali się na start w wyborach. Poległ sromotnie komitet Ruchu Samorządowego Mieszkańców, firmowany przez byłego przewodniczącego Ryszarda Kędzierskiego i wiceprzewodniczącego rady dzielnicy Marka Bieleckiego, który nie przekroczył 5% progu wyborczego. Poległ w wyborach, startując do Sejmiku Województwa Mazowieckiego wiceburmistrz Zbigniew Cierpisz (PiS), nie udał się także start do Rady Warszawy z komitetu Akcja Warszawa drugiemu wiceburmistrzowi Marcinowi Iskrze, podobnie jak byłym radnym Pragi Północ Sebastianowi Kędzierskiemu i Katarzynie Jasińskiej (PiS). Nie będzie w nowej radzie Małgorzaty Markowskiej, Piotra Pietruszyńskiego i Magdaleny Gugały, którzy próbowali swych sił z komitetu Wygra Warszawa. Radną dzielnicy Targówek została dotychczasowa radna Pragi Północ Edyta Sosnowska. Osobisty sukces odniósł natomiast burmistrz Pragi Północ Wojciech Zabłocki, który piastować będzie mandat radnego województwa, zdobywając z drugiego miejsca ponad 20000 głosów. Będąc jednak w opozycji sejmikowej będzie miał czas na rozmyślania i refleksje. Kto zatem i w jakiej konfiguracji będzie rządził Pragą Północ nie wiadomo. Wiadomo jednak, że pierwsza sesja Rady Warszawy odbędzie się 22 listopada. Na Pradze Północ może to mieć miejsce na przełomie listopada i grudnia. Może się więc wydarzyć, że nowych włodarzy Praga otrzyma na gwiazdkę.

Ireneusz Tondera
radny Dzielnicy Praga Północ
Sojusz Lewicy Demokratycznej
i.tondera@upcpoczta