Kryptonim KODAR
Na wystawie prac artystów zatytułowanej Praska Bohema i Przyjaciele otwartej w połowie stycznia bieżącego roku w
salach urzędu dzielnicy Praga Północ, jedną rzeźbę przedstawił Dariusz Kowalski. Przedstawiała ona kolędnika. Pan
Kowalski pełnił ponadto funkcję jednego z jurorów rozpisanego konkursu o tematyce
praskiej na tejże wystawie.
Darusz Kowalski posługuje się kryptonimem KODAR, niejako znakiem "firmowym" swej praskiej pracowni. Miałem niedawno
okazję odwiedzić pracownie państwa Teresy i Dariusza Kowalskich w południowej części Pragi. Oboje młodzi. Oboje po
studiach rzeźbiarskich, oboje obdarzeni wielkim talentem. Pracownia małżonków Kowalskich nie jest reprezentacyjną
przystanią praskiej Bohemy. Trzeba napisać to otwarcie i uczciwie. Pracownia mieści się w trzech pomieszczeniach
piwnicznych,które do niedawna wypełnione były wodą i stały bezużytecznie. Dużym wysiłkiem artyści jako tako
wyremontowali piwnicę zamieniając ją na pracownie rzeźby. Tutaj powstają miniaturowe tablice, płaskorzeźby,
posążki, popiersia, modele projektowanych dużych obiektów, a również wielkie rzeźby. Jest ciasno, niewygodnie,
na pewno zimą nie jest tu zbyt przyjemnie.
Przygodny gość z pewnością zdziwiłby się i zadumał: jak w takich surowych, skromnych warunkach można pracować.
Dariusz Kowalski ma 41 lat. Urodził się w Kielcach. Tutaj rozpoczął naukę w Liceum Sztuk Plastycznych. Później
studiował w Poznaniu, a w 1985 r. ukończył Akademię Sztuk Pięknych w Warszawie w pracowni prof. Jana Kucza. Akademię
ukończył z wyróżnieniem. Po studiach zajmował się oprócz twórczości rzeźbiarskiej
pedagogiką. Od 17 lat jest żonaty. Ma dwóch synów - Filipa i Ksawerego. Na Pradze mieszka od siedmiu lat. I co ważne,
z miejsca zakochał się w naszej dzielnicy. Przykładem mogą być prace, które wykonał, wspólnie z małżonką - właśnie dla
Pragi. W stosunkowo krótkim czasie powstały takie dzieła jak płaskorzeźby monumentalne na bramie Cmentarza Żydowskiego od strony ulicy Św. Wincentego. Po przebudowie tras komunikacyjnych tego rejonu brama została odsłonięta i jest dobrze widoczna. Płaskorzeźby powstały
w 1986 r. Następną pracą artysty był pomnik ku czci pomordowanych w praskich więzieniach, ustawiony na Cmentarzu
Bródnowskim. Równolegle trwały i trwają prace przy pomniku ku czci więźniów NKWD i UB przy ulicy Namysłowskiej. Oba
pomniki uzupełniają sią. Na pomniku cmentarnym w postaci wielkiego krzyża zostaną umieszczone nazwiska wszystkich,
którzy ponieśli męczeńską śmierć w więzieniu nr 3 przy Namysłowskiej.
Pan Kowalski nie ukrywa, że oba pomniki były pracami niezwykle złożonymi i trudnymi. W tym roku oba pomniki powinny
zostać zakończone i poświęcone. Pomnik przy Namysłowskiej uzupełniony został niedawno figurą więźnia wydostającego
się na wolność. Wkrótce na szarych blokach granitu strzegomskiego znajdą się tablice informacyjne, a przed pomnikiem
ustawione zostaną znicze gazowe. Uzupełnione zostanie otoczenie pomnika. Dodane zostaną kraty więzienne, a w tle
pojawią się drzewa lub wysokie krzewy.
Nie wszyscy zapewne wiedzą, że w dwóch szkołach przy ulicy Szanajcy znajdują się tablice i płaskorzeźby patronów
tych szkół - wykonane właśnie przez KODARA. A na pewno nikt nie wie, że cokół pod pomnikiem pioniera polskiej
radiofonii prof. Janusza Groszkowskiego przy Ratuszowej został wykonany przez KODARA.
Rzeźba natomiast wyszła spod dłuta obecnego dziekana Wydziału Rzeźby ASP w Warszawie prof. Janusza Pastwy.
Państwo Kowalscy mają spory dorobek przy renowacji praskich pomników. Parę lat temu odtworzyli orła na pomniku
ku czci żołnierzy Piłsudskiego na rogu ulic Płowieckiej i Edisona. Odrestaurowali pomnik Syrenki, który stał
niegdyś przed nieistniejącym obecnie kinem Sawa na Saskiej Kępie.
Syrenkę przeniesiono i stoi obecnie przed Urzędem Dzielnicy Praga Południe przy Grochowskiej. W pracowni państwa
Kowalskich Syrenka otrzymała brązowe, metalizowane pokrycie. Ustawiono ją na granitowym cokole, zaprojektowanym
przez artystów. Trzeba było również odrestaurować zniszczoną - zapewne przez tzw. nieznanych sprawców - głowę
posągu.
Pan Dariusz szczegółowo informuje mnie o swych aktualnych i zamierzonych pracach. Liczbę sporządzonych w jego
pracowni tablic pamiątkowych, okolicznościowych płaskorzeźb określa na ponad sto.
Ot, niedawno zrobił tablicę pamiątkową dla żołnierzy Batalionów Chłopskich. Tablicę umieszczono w Kościele
Garnizonowym WP przy ulicy Długiej. Kończy posąg Chrystusa, który stanie przy grobie żołnierza WP i AK tuż
przy drewnianym kościele bródnowskim. Zamówiła ten piękny pomnik Hanna Smęda, żona oficera. Niedawno zakończył
pracę nad dużą rzeźbą nagrobną (2,5 m wysokości) sporządzoną z piaskowca. Stanęła na cmentarzu w Otwocku, a
powstała z prywatnego zamówienia. Sporo rzeźb, które wychodzą z pracowni państwa Kowalskich poświęconych jest
tematyce sakralnej. Akurat kiedy odwiedzałem pracownię, pani Teresa rzeźbiła fragment dużego ołtarza przeznaczonego
dla świątywni w Sokołowie Podlaskim. Dodać trzeba, że oboje wykonali sporo rzeźb dla kościoła św. Stanisława
Kostki na Żoliborzu. A stojący tam posag księdza Jerzego Popiełuszki jest dziełem Teresy Kowalskiej.
Pan Dariusz ma na swym artystycznym koncie ponad dziesięć wystaw indywidualnych, dziesiątki wystaw w których
uczestniczył m.in. w Warszawie, Poznaniu, Kielcach, Krakowie, Legnicy jak również za
granicą - we Włoszech i w Niemczech. Czterokrotnie był wyróżniany nagrodami za prace pokazywane na swych
wystawach. Dużym osiągnięciem artystycznym Dariusza Kowalskiego jest Pomnik Zwycięstawa
Ducha nad Totalitaryzmem wzniesiony w Menden w Niemczech. Rzeźby KODARA znajdują się w zbiorach kilku muzeów,
miedzy innymi w Warszawie, Wrocławiu i w Durbach w Niemczech.
Paweł Elsztein
Foto PE i DK
Żeby powiększyć miniaturę kliknij na niej