Patroni naszych ulic

Wybrzeże Helskie i Szczecińskie

Nasze miasto nie bez przyczyny powstało nad Wisłą. Był to najważniejszy szlak handlowy na polskich ziemiach. W czasach, gdy nie było samochodów - a przede wszystkim nie było kolei - najłatwiej (i najtaniej) wszelkie towary przewoziło się szlakami rzecznymi. Dawniej było to przede wszystkim zboże, bliżej naszych czasów - węgiel i inne surowce mineralne.

Niestety, Wisła nie tylko jest błogosławieństwem, ale i przekleństwem. Jej brzegi bardzo często bywały zalewane przez powodzie. Nieuregulowana Wisła była rzeką szeroką i niebezpieczną. Jej zwykły nurt rozlewał się dwa-trzy razy szerzej niż dzisiaj. W okresie częstych powodzi zalewy sięgały skarpy warszawskiej (nie bez kozery na Powiślu jedna z ulic nazywa się Topiel) i podchodziły niemal pod dzisiejszą Targową.

Co więcej, nieuregulowany nurt utrudniał korzystanie z Wisły jako drogi transportu. Tymczasem w XIX wieku ładunki były coraz masywniejsze i cięższe, a ich przewożenie wymagało olbrzymich barek o większym zanurzeniu - a więc głębszej rzeki o dobrze znanym nurcie. Taki rezultat można było osiągnąć poprzez uregulowanie rzeki. Na zachodzie Europy pierwsze masowe regulacje rzek rozpoczęto już w XVIII wieku. Wisła w okolicach Warszawy czekała na to jeszcze niemal dwieście lat.

Pierwsze zakrojone na szeroką skalę prace wykonano w związku z budową nowoczesnych wodociągów warszawskich, które uruchomione w 1886 roku działają po dziś dzień. Na naszym brzegu Wisły prace zaczęły się później (bo też i Praga zasilana jest przede wszystkim przez "Grubą Kaśkę" i Wodociąg Północny). Zbudowano wał biegnący pomiędzy rzeką a Miedzeszynem, którym dziś biegnie ruchliwa ulica nazwana "Wał Miedzeszyński", a od Mostu Poniatowskiego po Park Praski zbudowano kolejny wał, nazwany w latach dwudziestych "Wybrzeżem Helskim".

W tym czasie Polska miała niewielki dostęp do morza. Składały się nań bagna na północ od Gdańska, wysoki brzeg w okolicach Rozewia i długa na 35 km i szeroka na 100-300 metrów piaszczysta mierzeja. Stanowi ona najmłodszy fragment polskiego wybrzeża - jeszcze 200 lat temu znajdował się tu ciąg wysp i wysepek. Przez długi czas nie miała ona żadnego znaczenia - poza dekoracyjnym i - jakbyśmy dziś powiedzieli – turystycznym. Jednak po odzyskaniu w 1920 roku przez Polskę dostępu do morza znaczenie mierzei było olbrzymie - natychmiast wybudowano linię kolejową do miasta Hel (znajdującego się na jej krańcu i liczącego dziś ponad 4000 mieszkańców) i założono tam bazę Polskiej Marynarki Wojennej. W głębi Polski zaczęto akcję promocyjną, mającą przywiązać Polaków do tego najbardziej odległego i najmniej znanego zakątka kraju. Masowo obchodzono Dni Morza, zachęcano do składek na rzecz budowy polskiej floty, a wakacje na Mierzei Helskiej - w Kuźnicy, Jastarni i Juracie – stały się szczytem snobizmu.

Nic więc dziwnego, że praską ulicę biegnąca skrajem drogi śródlądowej do Bałtyku nazwano "Wybrzeżem Helskim". Hel stał się sławny w 1939 roku, gdy jako baza floty najdłużej opierał się najeźdźcom. Poddał się dopiero w październiku – dłużej walczyły oddziały opierające się najazdowi sowieckiemu.

Po zakończeniu II wojny światowej Polska uzyskała o wiele szerszy dostęp do morza - dziś jest to 788 kilometrów. Najważniejszym miastem na zachodzie jest Szczecin. Miasto jest ponad 100 razy ludniejsze niż Hel - ma 410 tys. mieszkańców. Szczecin leży wzdłuż brzegów Odry i choć od Bałtyku dzieli go 60 kilometrów, jest dużym portem morskim (obsługującym przede wszystkim eksport węgla ze Śląska i niemiecką stolicę - Berlin). Historia Szczecina jest długa - już na mapach rysowanych prawie 2000 lat temu zaznaczano miasto leżące u ujścia Odry - i niemal jak długa, tak skomplikowana. 1000 lat temu była to ziemia zamieszkana przez Słowian, nie należąca jednak do Polski. Co prawda polscy książęta (Mieszko i Bolesław Krzywousty) z powodzeniem podbijali te ziemie, jednak ich władza była iluzoryczna, a przede wszystkim krótkotrwała – biskupstwo w Kołobrzegu założone w 1000 roku zostało zniszczone już pięć lat później. Do 1637 Pomorze Zachodnie było samodzielnym państwem uznającym władzę cesarską, a po śmierci ostatniego księcia z dynastii Gryfitów - Bogusława XIV - zostało podzielone pomiędzy Brandenburgię i Szwecję.

Szczecin - początkowo szwedzki - trafił w 1713 roku w granice Prus. W 1945 roku został przyznany Polsce. Jako że miasto w dużej części znajduje się na zachodnim brzegu Odry, jego losy nie były do końca przesądzone - zainstalowane wiosną polskie władze zostały latem wyrzucone przez Sowietów, a miasto zwrócono Niemcom. Następnie Stalin zadecydował, że miasto jednak powinno być polskie - i tym razem to administracja niemiecka musiała opuścić Szczecin.

Po 1945 roku Szczecin (chociaż jego powiązania z dawną Rzeczpospolitą wcale nie są oczywiste) stał się symbolem "Ziem Odzyskanych". Gdy w połowie lat pięćdziesiątych XX wieku ziemie położone pomiędzy mostem Śląsko-Dąbrowskim a Gdańskim wróciły pod zarząd miasta (przedtem były to tereny wojskowe) przedłużono Wybrzeże Helskie, nadając nowemu fragmentowi trasy miano "Wybrzeża Szczecińskiego".

T. Pawłowski
7069