Igrzyska na Targówku


      I znów spotkaliśmy się na siódmych już Igrzyskach Dzieci i Młodzieży Niepełnosprawnej Targówek 2001 w Ośrodku Sportu i Rekreacji przy Łabiszyńskiej. I tak jak w ubiegłym roku mieliśmy ogromną przyjemność patronować imprezie medialnie. Na murawie zrobiło się tłumnie - kolorowo ubrani niepełnosprawni sportowcy i ich opiekunowie - wolontariusze ze szkół na Targówku, wszyscy w zielonych podkoszulkach. Maszerującym drużynom, m.in. z Katolickiego Stowarzyszenia Niepełnosprawnych na Bródnie, WTZ przy OPS w Legionowie, niepełnosprawnych z Nowego Dworu Mazowieckiego, przygrywała wojskowa orkiestra. Harcerze z północnopraskiego hufca ZHP im. Stanisław Dubois wraz ze Strażą Miejską pilnowali porządku, udzielali wszelkiej potrzebnej pomocy.
      Zebrani wysłuchali listu Joanny Staręgi - Piasek, pełnomocnika rządu ds. osób niepełnosprawnych, z życzeniami najlepszych wyników i zawarcia nowych, wspaniałych przyjaźni, co przy takich okazjach jest szczególnie łatwe. List premiera Jerzego Buzka, honorowego patrona igrzysk przyjęto gorącymi oklaskami. - Takie imprezy są doskonałym sposobem na nawiązywanie kontaktów dzięki wspólnym pasjom, na rehabilitację ruchową i społeczną, przełamywanie lęków, a wszystko to w atmosferze prawdziwej rywalizacji sportowej - napisał Jerzy Buzek. Był także list od minister Barbary Labudy i kolejne życzenia, by olimpiada stała się świętem radości i nauczyła pokonywania własnych słabości. Były ciepłe słowa od władz Targówka - w ich imieniu młodych sportowców przywitał Dariusz Klimaszewski, przewodniczący rady gminy. Czas oczekiwania na przyjazd ekipy WOT (jednego z patronów medialnych imprezy), która utknęła w korkach, wypełnił występ Młodych Juhasów z gminy Ujsoły w Beskidzie Żywieckim. Ogromny aplauz wywołało przypomnienie przez prowadzącego imprezę, że młodzi śpiewacy są krajanami Adama Małysza. Warto tu wspomnieć o współpracy Targówka z Ujsołami. W czasie wielkiej powodzi władze Targówka udzieliły mieszkańcom tej gminy pomocy rzeczowej i finansowej - wdzięczność pozostała do dziś. - Witojcie pieknie. - tak rozpoczął swoje wystąpienie Tadeusz Piętka - wójt gminy, a potem dziękował za pomoc i zaanonsował występ Młodych Juhasów, którzy zaśpiewali i zagrali jak prawdziwi profesjonaliści. Kiedy na płycie boiska pojawili się dziennikarze Warszawskiego Ośrodka Telewizyjnego Marek Kamiński, burmistrz Targówka uroczyście otworzył igrzyska. Ruszył poczet sztandarowy, Patrycja Cebula zapaliła znicz olimpijski, zaś Jacek Kowalski odczytał słowa przysięgi. Znów zagrała wojskowa orkiestra i ekipy przemaszerowały do stanowisk startowych. My tymczasem postanowiliśmy przyjrzeć się przedsięwzięciom towarzyszącym olimpiadzie. Jak co roku biblioteka na Targówku sprzedawała książki za grosik, przy stanowisku Neuronetu (Stowarzyszenia Osób Chorych na Padaczkę) można było dostać błękitny kalendarz ścienny, Towarzystwo Ubezpieczeniowe Warta zorganizowało konkurs rysunkowy z nagrodami, przy baseniku z kolorowymi piłeczkami czekała gromadka chętnych i z zazdrością patrzyła na tych co się już w nim pławili, do malowania buzi sponsorowanego przez Robo Wash Centre ustawiła się spora kolejka młodych dam, duży był popyt na białe i niebieskie baloniki PZU, maluchy z przyjemnością zakradały się do nadmuchiwanego zamczyska. Po kiełbaski z grilla ustawiła się spora kolejka - dostrzegliśmy w tłumie góralskie stroje. Udało nam się porozmawiać z dwiema Młodymi ... Juhaskami. - Gramy, śpiewamy i tańczymy od 1,5 roku. Wszyscy jesteśmy samoukami. Występowaliśmy na przeglądach w Ogrodzieńcu, Szczyrku, Rybniku, Żywcu i na otwarciu przejścia granicznego w Glince - mówi juhaska Dorota Łajczak. - W zespole gra akordeon, troje skrzypiec i basetla, wszyscy śpiewamy i tańczymy. Najmłodszy członek zespołu ma 14 lat, najstarszy 18. - dodaje juhaska Marta Hutyra.
      Tymczasem na płycie stadionu trwały sportowe zmagania. Młodzi wolontariusze z wielkim sercem opiekowali się niepełnosprawnymi sportowcami. - W naszej szkole było bardzo dużo chętnych do pomocy niepełnosprawnym kolegom. Przy okazji tej olimpiady zaprzyjaźniamy się z nimi no i oczywiście odpoczywamy na powietrzu - powiedzieli nam Tomek Maziński i Maciek Łozarowicz, wolontariusze. Na stanowisku biegowym spotykamy Jacka Ostrowskiego z grochowskiej szkoły specjalnej. - Tutaj jestem po raz pierwszy, ale brałem już udział w różnych zawodach. Bardzo chciałbym wygrać i dostać medal. Maciek Donto startuje na Targówku po raz drugi. - Myślę, że wygram - będę strzelał gole do bramki i rzucał piłką palantową na odległość. Rafał Gmurczyk jest - można rzec - weteranem igrzysk, startuje właściwie od początku. Uczy się w ośrodku dla dzieci niewidomych i słabowidzących, reprezentuje Stowarzyszenie "Tęcza". - Cieszę się, że mam takie wzięcie u prasy, to już dziś moja kolejna rozmowa. Będę biegał, rzucał piłką do celu, strzelał na bramkę - trzeba przecież gdzieś spalić energię. Werwy i zapału można tylko Rafałowi pozazdrościć. Patrycja Płóciennik to nasza dobra znajoma, spotkaliśmy się na ubiegłorocznych igrzyskach. Patrycja zdobyła wówczas srebro. Dziś startuje w wyścigu na wózkach, na czworakach i rzuca do celu. Życzymy wygranej i tym razem. Przemek Brogowicz startuje po raz trzeci - będzie rzucał do celu, ścigał się na czworakach i zmierzy się z piłką palantową. - Chodzę do szkoły integracyjnej przy Deotymy. Pewnie, że chciałbym wygrać, ale fajnie jest też trochę się poruszać.
      Rywalizacja sportowa i wielkie emocje młodych zawodników zostały nagrodzone imponującymi medalami uczestnictwa i oczywiście złotymi, srebrnymi i brązowymi medalami na pięknych wstęgach, dyplomami i nagrodami rzeczowymi. Sponsorzy - Biuro Zarządu Miasta st. Warszawy, Urząd Gminy Warszawa Targówek, Mazowiecki Kurator Oświaty, Żywiec Trade, PZU S.A. X inspektorat, Zakład Instalacji Sanitarnych i Ogrzewania, Firma Adam Majewski, Adet, Calino, Carrefour, Procter & Gamble sprawili, że igrzyska mogły mieć tak wspaniałą oprawę. Patroni medialni - WOT, Radio Plus i nasza gazeta zadbali o to, by były one odpowiednio nagłośnione. Dla tak wspaniałego przedsięwzięcia nikt nie żałował sił i energii.
      Na obrzeżach stadionu można było wziąć udział w symultanie szachowej, skorzystać ze zbawiennej hipoterapii zorganizowanej przez fundację "Hej, koniku!". A kto się zmęczył i potrzebował odnowy mógł skorzystać z pomocy fizykoterapeuty i bioenergoterapeuty. Tak naprawdę w tych igrzyskach nie jest ważne kto jaki medal otrzymał - wygrani są wszyscy. Bo ileż odwagi i woli trzeba mieć, by zmagać się z własną słabością, często niemocą i lękiem. Gratulujemy wszystkim młodym sportowcom i do zobaczenia za rok ...

Elżbieta Gutowska





Żeby powiększyć miniaturę kliknij na niej

8740