Blisko 1000 osób z całego Mazowsza przybyło w tym roku do Betlejem na Białołęce, aby śpiewać, grać, recytować dla Małego Jezuska i... gorącej publiczności. Mowa o teatralno-muzycznym konkursie bożonarodzeniowym - BIAŁOŁĘCKIE BETLEJEM - zorganizowanym po raz drugi przez chór Ave i Avetki oraz Białołęcki Ośrodek Kultury.
Funkcję stajenki przez kolejne weekendy stycznia (impreza trwała trzy tygodnie) pełniły kaplica w Płudach oraz sala konferencyjna dzielnicowego ratusza. Z kolei 19 stycznia podczas uroczystości ogłoszenia wyników, połączonej z galowym koncertem laureatów, w prezbiterium kościoła przy ul. Klasyków 21 stanęła żywa szopka - co prawda bez osiołków, bydląt i owieczek, ale z prawdziwymi aniołkami i Świętą Rodziną, należącymi nota bene do zaciszańskiego Teatru „Pinokio”. Dzieciątko przyniosła do żłóbka jedna z Avetek, Iza Markowska, za którą majestatycznie kroczył cały chór, nastrojowo śpiewając o gwieździe betlejemskiej. Czaru chwili dodawał półmrok panujący w świątyni, oświetlonej jedynie blaskiem choinek. Następnie Avetki, Ave Men i jurorzy-muzycy wykonali kolędę „W żłobie leży”, która jako utwór obowiązkowy w kategorii muzycznej towarzyszyła prezentacjom tegorocznej edycji. Po podsumowaniach organizacyjnych i podziękowaniach skierowanych do sponsorów - Białołęckiego Ośrodka Kultury i p. Jadwigi Bienias z Delikatesów „Jagoda”- odczytano werdykt jury.
Oczywiście - jak podaje regulamin - naczelnym przesłaniem Białołęckiego Betlejem jest „krzewienienie wartości związanych ze Świętami Bożego Narodzenia oraz ocalenie od zapomnienia pięknych tradycji świątecznych”. Niewątpliwie w tym wymiarze impreza odniosła sukces. Ponad 40 prezentacji, w tym roku już nie tylko kolędowych, ale również jasełkowych, przekłada się na godny uznania trud wielu osób zaangażowanych w ich przygotowanie, zainteresowanie twórczością bożonarodzeniową, przewertowanie starych kantyczek i śpiewników, słowem bliskie spotkanie z całą spuścizną tradycji, zwyczajów i motywów. Cieszy także fakt, iż udało się zgromadzić wykonawców z różnych grup wiekowych: od dzieci po seniorów, dzięki czemu betlejemsko-białołęcki żłóbek stał się wymownym miejscem integracji pokoleń.
Zresztą zgłoszenia wykonawców z całej Warszawy i okolic (Otwock, Ząbki, Legionowo, Wesoła, Mińsk Maz.) i zainteresowanie imprezą ze strony wielu ośrodków kulturalno-oświatowych wskazuje, iż konkurs wypełnia lukę w ofercie kulturalnej stolicy i nie tylko. Okazuje się, że tradycyjna atmosfera świąteczna, chociaż coraz częściej zastępowana nową obyczajowością rodem z supermarketu czy filmu amerykańskiego, w wielu środowiskach jest jeszcze niezwykle żywa i bardzo głęboko przeżywana, a co najważniejsze - przekazywana innym. Święta inspirują do twórczego wysiłku osoby, które na co dzień nie mają wiele wspólnego nawet z amatorską sztuką: dzieci i młodzież chętnie dają się porwać nauczycielowi-zapaleńcowi, który rzuca gasło przygotowania inscenizacji, rodzice chętnie przychodzą na występy, szyją stroje, szykują dekoracje...
Jednakowoż dobrze by było, aby owe świąteczne uniesienia stawały się inspiracją do systematycznej pracy warsztatowej. Taki jest zresztą sens Bożego Narodzenia. Każde spotkanie z Maleńkim Jezusem, który staje się człowiekiem, ma nas przemieniać na cały rok, coraz bardziej „uczłowieczać”. Dlatego Białołęckie Betlejem ma formułę konkursu, w którym profesjonalne jury wybiera najwartościowsze prezentacje. „Kolędowanie wtedy będzie skutecznie docierało do ludzi, kiedy nie zabraknie w nim artyzmu” - zauważa dyrektor Białołęckiego Ośrodka Kultury Tomasz Służewski. - „Podczas tegorocznej edycji niektóre grupy teatralne, choć prezentowały niezwykle oryginalne i pełne nowatorskich pomysłów programy, nie miały szansy na nagrodę z racji niedostatecznego przygotowania warsztatowego, np. fatalnej dykcji aktorów.” Z kolei w przypadku zespołów muzycznych, niekiedy całkiem nieźle śpiewających, raził brak obycia scenicznego, np. umiejętności sprawnego i estetycznego ustawienia się czy niedopuszczalne przerywanie prezentacji z racji pomyłek tekstowych.
Rzecz przykra, iż powyższe uwagi odnoszą się przede wszystkim do białołęckich wykonawców. Chlubnym wyjątkiem, choć nie jedynym, jest zdobywca wyróżnienia - grupa teatralna ze Szkoły Podstawowej Nr 257 w Wiśniewie przygotowana przez s. Danutę Orzeszek i Elżbietę Drużbińską. Wartka akcja inscenizacji, piękne stroje, duża swada młodych aktorów (uczniowie III i IV klas), staranne przygotowanie recytacji, rozmach inscenizacyjny (łącznie 50 aktorów, grających na fletach, śpiewających, tańczących, recytujących...), nawiązania historyczne i odniesienia do teraźniejszości (do żłobka przychodzi królowa Jadwiga, św. Maksymilian, s. Faustyna, Jan Paweł II...) - takie jasełka ogląda się z przyjemnością i zapadają one głęboko w pamięci.
Dobrze więc, kiedy oryginalność i autentyzm idą w parze z solidnym przygotowaniem i dbałością o styl prezentacji. Tak było na przykład w przypadku laureata I nagrody dziecięcego Teatru „Pinokio” z Domu Kultury Zacisze, pod dyrekcją Czesławy Abramczyk. Przedstawienie „...Po co żeś Ty...” zachwycało głębią treści (dodajmy, że dialogi w poszczególnych scenach pisali sami mali aktorzy - cóż za dojrzałość!), znakomitym doborem rekwizytów i dekoracji oraz niemal profesjonalnym zdycyplinowaniem zespołu. Wokół stajenki toczy się swoista walka między Lucyferem (świetna gra Basi Lipińskiej) a Aniołem, który pozostaje bezradny wobec przywoływanych przez diabła obrazków ze współczesnego życia. Wymowna i napawająca nadzieją jest scena końcowa: chociaż szatan zabiera ze sobą dużą rzeszę ludzi, na scenę wchodzi kilka białych postaci i przy odczytywanych słowach ośmiu błogosławieństw składa pokłon Chrystusowi Ukrzyżowanemu. W podobnej konwencji - wskazującej na problemy doczesności - utrzymane były prezentacje wyróżnionych teatrów z Gimnazjum Nr 4 w Legionowie (opiekun Ewa Zalewska) oraz Wspólnoty Młodzieży z Parafii Matki Bożej Różańcowej ma Bródnie (opiekun: Agnieszka Dąbrowska). I choć w pierwszej chwili ogarnęło mnie przerażenie i niesmak, że obok żłobka pojawiają się narkomani, młodociani przestępcy czy alkoholicy, znęcający się nad żonami - tak chciałem przecież zobaczyć naiwne, sielskie, zwyczajne jasełka z pasterzami, Herodem, Diabłem i Mędrcami - już za chwilę zrozumiałem, dlaczego tak wiele grup odwoływało się w swoich przedstawieniach do teraźniejszości i ucieszyłem się, że święta nie stały się okazją tylko do biernego odtwarzania lub nawiązywania do tradycji. Młodzież z wymienionych teatrów pokazała, że Boże Narodzenie przeżywa bardzo indywidualnie, emocjonalnie, twórczo. To swoisty znak czasu i wyzwanie dla widzów: w blaskach stajenki betlejemskiej zło zostaje zdemaskowane, wydaje się mu walkę, która ostatecznie zakończy się glorią zwycięstwa.
Różnorodne w formule i jednocześnie bardzo interesujące repertuarowo, coraz śmielej sięgające do starych pastorałek, kolęd zagranicznych czy utworów renesansowych były również prezentacje muzyczne. Piękną emisję głosu i poprawną intonację zaprezetowały dziecięce zespoły: 50-osobowy „Gong” z Domu Kultury Rakowiec (dyr. Jacek Kowalczyk) oraz 30-osobowe „Ziarenko” z Bemowa (dyr. Joanna Kiełbiewska) - laureaci I nagrody ex aequo w swojej grupie wiekowej. Zaś zdobywcy II miejsca „Studio 12” z Wesołej (opiekun: Ewa Struzik) nie tylko bardzo czysto zaśpiewali i zagrali na skrzypcach, flecie i wiolonczeli tradycyjne kolędy w ciekawych aranżacjach, wzbogaconych o liczne wstawki muzyczne, ale opatrzyli je swoistą, celtycko-cygańską choreografią. Dzieci poprzebierane były w oryginalne długie stroje w pastelowych kolorach, które wspaniale falkowały podczas tańca. Z całą odpowiedzialnością stwierdzam, że zespół może stanowić wzór dla wielu profesjonalnych wokalistów, którzy coraz częściej, chcąc zaprezentować kolędy w sposób nowatorski, odwołują się do różnych gatunków i konwencji, lecz tracą przy tym czar tradycji. Zamiast świeżości otrzymujemy pusty w swej wymowie, opatrzony „wygibasami” i udziwnieniami kolejny utwór komercyjny. Również ciekawie i bez szkody dla tradycji wypadła śmiała prezentacja Justyny Kaczmarek i jej przyjaciółek z powstałego na potrzeby konkursu „Tercetu I F” z Gimnazjum Nr 1, nagrodzona przez jurorów specjalnym wyróżnieniem. Śpiewanym a capella bardzo poprawnie (dodajmy, że przygotowywały się samodzielnie!) znanym kolędom, nadały charaktersytyczne elementy muzyki pop! Nie zabrakło też kolędy patriotycznej, którą zresztą śpiewała mi często moja babcia: „Do Betlejem, choć rzecz trudna, przyszły wszystkie dzieci z Bródna”. Z dużym uczuciem wykonałą ją solistka z zespołu solistów-seniorów „Melomani” z Klubu „Ikar”, notabene za okupacji mieszkanka Bródna, wywołując wzruszenie publiczności. Prawdziwą ucztą duchową, popisem dbałości o nieskazitelność akrodu i jego długie wybrzmiewanie popisały się zespoły chóralne: „Skowronki” ze Szkoły Podstawowej Nr 8 w Otwocku pod dyrekcją Zbigniewa Jóźwickiego, laureaci I nagrody w grupie młodzieżowej oraz kameralny zespół ociemniałych „Signum” Towarzystwa Muzycznego im. Edwina Kowalika kierowany przez Stanisława Głowackiego, zdobywca I miejsca w grupie dorosłych i nagrody specjalnej za najbardziej urzekające wykonanie kolędy obowiązkowej, przyznanej przez specjalne jury Avetkowe: Małgorzatę Brulińską, Zuzannę Sasin, Paulinę Paster, Sylwię Młotkowską i Grzegorza Przyborowskiego.
Dodajmy, że dla najlepszych wykonawców przewidziano atrakcyjne nagrody - wszystkie wcześniej ustalone z zainteresowanymi. I oto ociemniali z „Signum” otrzymali papier do drukowania nut w języku Braille`a, inne grupy: drukarki komputerowe, aparaty fotograficzne, radiomagnetofony, farby, materiały na stroje, dyski komputerowe, a chór „Cantores Misericordiae” z Ząbek... koce, kołdry i wyposażenie kuchenne - przeznaczone zgodnie z życzeniem zespołu dla rodziny z ich miasta, której niedawno spalił się cały dobytek. Wydaje się, że taka inicjatywa organizatorów w konsultowaniu zakupywanych nagród jest niezwykle cenna. Cóż, Betlejem ma od wieków różnorakie wymiary...
Na zakończenie pragnę wyrazić uznanie dla AVETEK, AVE MEN i GOLD OLD AVE, którzy podjęli ogromny wysiłek organizacyjny i swoją sprawnością zadziwili nie tylko uczestników - otrzymaliśmy wiele miłych listów i telefonów - ale również mnie jako ich dyrygenta. Biuro konkursowe, opieka nad zespołami, kawiarenka, konferansjerka, obsługa techniczna... - to nieprawda, że młodzież jest nieodpowiedzialna! Podobnego zapału życzę moim chórzystom podczas trzeciej edycji konkursu, jeszcze bardziej rozbudowanej o kolejne kategorie, związane ze świątecznymi zwyczajami, na którą już wraz z dyrektorem Białołęckiego Ośrodka Kultury gorąco zapraszamy!
Lista nagrodzonych:
Kategoria muzyczna
grupa wiekowa dziecięca:
I miejsce ex aequo zespół wokalny GONG z Domu Kultury „Rakowiec” i ZIARENKO z Bemowa;
II miejsce STUDIO 12 ze Społecznej Szkoły Podstawowej Nr 12 w Wesołej
grupa wiekowa młodzieżowa: I - chór SKOWRONKI ze Szkoły Podstawowej Nr 8 w Otwocku /Wólka Mlądzka/, II - nie przyznano,
III - schola EMMANUEL z Parafii Nawrócenia św. Pawła na Grochowie, wyróżnienie za oryginalność prezentacji TERCET IF z Gimnazjum Nr 1 w Tarchominie
grupa wiekowa dorośli:
I - kameralny chór SIGNUM Towarzystwa Muzycznego im. Edwina Kowalika,
II- kameralny chór CANTORES MISERICORDIAE z Parafii Miłosierdzia Bożego w Ząbkach,
III - CHÓR MIESZANY z Parafii Św. Wincentego a Paulo na Targówku, wyróżnienia: za piękno brzmienia mieszany chór seniora ZACISZE z Domu Kultury ZACISZE; za brawurowe wykonanie kolędy „Jezusa Narodzonego” chór seniora ZŁOTA JESIEŃ z Miejskiego Ośrodka Kultury w Ząbkach
soliści:
wyróżnienie DAGMARA GŁOWACKA ze Szkoły Podstawowej Nr 257 w Wiśniewie,
wyróżnienie za kolędę patriotyczną DO BETLEJEM CHOĆ RZECZ TRUDNA PRZYSZŁY WSZYSTKIE DZIECI Z BRÓDNA zespół solistów seniorów MELOMANI z Klubu Ikar na Okęciu
Nagroda specjalna za najbardziej urzekające wykonanie kolędy obowiązkowej W ŻŁOBIE LEŻY dla chóru kameralnego SIGNUM
Wyróżnienie organizatorów dla najbardziej uśmiechniętego zespołu CHÓR DZIECIĘCY Szkoły Podstawowej Nr 67 na Bródnie
Kategoria teatralna
grupa wiekowa młodsza:
I nagroda Teatr dziecięcy PINOKIO z Domu Kultury „Zacisze”;
wyróżnienie dla zespołu teatralnego ze Szkoły Podstawowej Nr 257 w Wiśniewie
grupa wiekowa starsza:
wyróżnienia dla WSPÓLNOTY MŁODZIEŻY z Parafii Matki Bożej Różańcowej i GIMNAZJUM NR 4 z Legionowa,
wyróżnienia indywidualne: za rolę Lucyfera dla Basi Lipińskiej z Teatru PINOKIO, za rolę Kasi dla Katarzyny Berlińskiej z Gimnazjum Nr 4 w Legionowie
Bartłomiej Włodkowski
Żeby powiększyć miniaturę kliknij na niej