Praga da się lubić
Pod takim hasłem odbył się w niedzielę, 12 września piknik artystyczny zorganizowany na ulicach Pragi przez praskie środowiska artystyczne. Zamykał on międzynarodową konferencję poświęconą problematyce rewitalizacji substancji mieszkaniowej, społecznej i gospodarczej w zdegradowanych obszarach miejskich i przemysłowych.
Ten festiwal sztuk, inaczej zwany „Praskie spotkania z kulturą” odbywał się w kilku miejscach: na ulicy Ząbkowskiej, w praskich galeriach, przy Białostockiej i Inżynierskiej oraz w Fabryce Trzciny przy Otwockiej.
Ulica Ząbkowska, na odcinku od Targowej do Warszawskiej Fabryki Wódek „Koneser” przybrała od godziny 12 niecodzienny wygląd. Na środku jezdni ustawione zostały rzeźby Andrzeja Renesa, za nimi ułożono mozaikę z papierowych kwiatów. Dalej, po obu stronach ulicy, wzdłuż chodników prezentowali swoje prace artyści z fundacji Artbarbakan: Adam Borowy, Anna Kuncewicz, Paweł Cabanowski, Miron, Dominika Małgowska, Małgorzata Stawińska, Piotr Wachowski, Konrad Chojnowski, Anna Wachaczyk i Piotr Żaczek. Oni też zorganizowali plener malarski, tworząc swoje dzieła wprost „na bruku”. Widzowie mogli przyjrzeć się, jak powstaje portret czy uliczny pejzaż. Adam Borowy stworzył bardzo udany portret chłopca, który pozował cierpliwie i w wielkim skupieniu. Obok odbywało się „malowanie szafy” - to Paweł Cabanowski zamieniał stary mebel w dzieło sztuki.
Artystom plastykom towarzyszyły przez cały czas występy zespołów muzycznych, takich jak kapela podwórkowa „To i Owo”, Warszawski Zespół Kameralny Ad Libitum oraz zespoły klezmerskie. Specjalną atrakcję stanowił występ Warszawskiego Bractwa Kurkowego im. Jana Kilińskiego, i to nie tylko z powodu pięknych staropolskich strojów, ale także z powodu bardzo głośnych armatnich salw.
Wystąpił też poeta i satyryk Janusz Mirecki oraz wywodzący się z idei teatru ulicznego zespół Super Duo - Teatr Malutki, założony przez Piotra Suzina. Specjalne spektakle przygotowały też praskie teatry offowe - Academia i Remus.
Spacerując po Ząbkowskiej można było dowiedzieć się dużo o historii i przyszłości tego fragmentu Pragi oglądając wystawy fotograficzne pt.: Ząbkowska w XIX i 1 połowie XX w., Judaika na Ząbkowskiej, Bazar Różyckiego - współczesność i przyszłość, Współczesna Ząbkowska - nowe budownictwo, nowe idee oraz rewitalizacja zabytkowej zabudowy. Była też możliwość czynnego poznania okolicy wraz z przewodnikami z Biura Turystycznego „Trakt”, którzy proponowali dwie trasy wycieczkowe, łącznie ze zwiedzaniem Warszawskiej Fabryki Wódek „Koneser”. Organizatorzy pomyśleli również o godziwym posiłku po trudach zwiedzania - w wielkim kotle, ustawionym wprost na chodniku ugotowano tradycyjne praskie pyzy.
Równolegle do imprez ulicznych, od południa czynne były praskie pracownie artystyczne i galerie. W Mellinie Sztuki przy Białostockiej 22 można było oglądać wystawę prac Waldemara Smolarka, a w Galerii Luksfera - wystawę fotografii pt.: „Druga strona Warszawy”.
Specjalny program na „Praskie spotkania z kulturą” przygotowała Galeria Nizio przy ul. Inżynierskiej 3. Udostępniła ona swoje wnętrze dziewięciu młodym artystom, absolwentom warszawskiej ASP, którzy postanowili związać swoje losy artystyczne z Pragą. O godz. 19 nastąpiło otwarcie wystawy ich prac, powstałych w dwóch pracowniach przy ul. 11 Listopada 22. Pracownię „Piętro Niżej” reprezentowali : Anna Czarnota, Maja Kiesner, Rafał Kowalski, Stefan Paruch i Maria Przyszychowska, natomiast z pracowni „Wstęp Wzbroniony”, prezentowały swoje prace: Justyna Kościelna, Jolanta Przytuła-Nowak, Agnieszka Sandomierz oraz Karolina Zdunek.
Zaraz po wernisażu, o godz. 20 rozpoczął się na dziedzińcu kamienicy przy Inżynierskiej 3 koncert zespołu jazzowego Sławomir Jaskułke 3YO, w składzie: Sławomir Jaskułke -fortepian, Olo Walicki-kontrabas, Krzysztof Dziedzic - perkusja, Mika Urbaniak - vocal oraz DJ Krime i Maciej Szupica - wizualizacja. Był to wyjątkowy koncert w wyjątkowym miejscu. Oświetlone, ceglane mury starej kamienicy stanowiły świetną oprawę dla dobrej jazzowej muzyki.
Praskie spotkania z kulturą - „Praga da się lubić” były na pewno imprezą bardzo udaną pod względem artystycznym. Rzeczywiście Praga stała się już znaczącym i ciekawym miejscem na kulturalnej mapie stolicy. Natomiast czy dzielnica ta zmieniła się pod względem społecznym, obyczajowym? To sprawa do dyskusji.
Joanna Kiwilszo
Żeby powiększyć miniaturę kliknij na niej
|