Cud nad Wisłą i Ostatnia Wieczerza,
czyli świadectwo miłości Odwiedził Pragę papież kilkukrotnie. Ten następca Chrystusa na ziemi, czuwający nad dogmatami, nad kluczami do Stolicy Apostolskiej wprowadził Kościół w III tysiąclecie. Rządził odważnie, nie bojąc się także wprowadzania zmian. Zmienił także wiernych. Pragnął by pojęcia dialogu, troski, tradycji i wartości nie stały się jedynie hasłami. Może niewiele się o tym mówi, może i ten ostatnio nasilony kolekcjonerski pęd ku książkom biograficznym, zdjęciom, plakatom i multimediom nie przysłoni tego, co papież Jan Paweł II chciał nam powiedzieć. Kiedyś zagłuszano jego homilie śpiewami, aż pewnego razu papieża poniosły nerwy. Choć z pewnością cieszy fakt, że ludzie wracają do wiary, korzystają z sakramentów, poszukują odpowiedzi. Jako ciekawostkę można tu podać liczbę 25 000 hostii rozdanych przez jedną tylko niedzielę w kościele św. Anny przy Starówce. Jan Paweł II, głowa Kościoła, zechciał wstąpić i w nasze skromne progi. Ostatni raz w 1999 roku. Modlił się do Stwórcy, do Ojca w niebie także i za nas, za prażan. A wiadomo, jaką papież ma moc... Nie opiszę zgromadzonych wtedy przed kościołem św. Floriana i Michała tłumów, ani jak papież się czuł, co krzyczano. Przypomnę najważniejsze punkty homilii wygłoszonej w czasie Mszy świętej. Papież najpierw odwołał się do bogatej praskiej historii. Przypomniał chwalebną bitwę pod Radzyminemhttp://www.katedra.neostrada.pl/galeria/fronton_dekora.jpg - miejsce szczególnie ważne w historii narodowej i dowód miłości do Ojczyzny. Wielkie zwycięstwo wojsk polskich, tak wielkie, że zostało nazwane "Cudem nad Wisłą". To zwycięstwo było poprzedzone żarliwą modlitwą narodową. O wielkim "Cudzie nad Wisłą" przez całe dziesiątki lat trwała zmowa milczenia. Na naszą Diecezję Warszawsko - Praską Opatrzność Boża niejako nałożyła obowiązek podtrzymywania pamięci tego wielkiego wydarzenia w dziejach naszego Narodu i całej Europy zakończył papież. Wspomniał także, między innymi bohaterskiego kapłana Ignacego Skorupkę, który zginął pod Ossowem, oraz księdza Ignacego Kłopotowskiego, założyciela Zgromadzenia Sióstr Loretanek, który przez ostatnie lata swego życia był proboszczem przy kościele świętego Floriana. Dalsza część wygłoszonej homilii koncentrowała się na pojęciach wspólnoty i komunii, której centrum jest od dwóch tysięcy lat Jezus. Jan Paweł II przypomniał gesty i słowa Chrystusa tyczące się przykładu miłowania bliźniego. Jezus klęka u stóp apostołów, zaczyna umywać uczniom nogi; samego siebie stawia za wzór tej miłości: "dałem wam przykład" - mówi - "abyście i wy tak czynili, jak Ja wam uczyniłem" /J 13, 15/. Całkowite poświęcenie się Jezusa zrealizowało się jednak, kiedy On oddał Ciało i swoją Krew uczniom, aby - spożywając je - mieli udział w owocach Jego zbawczej śmierci. Przypomina także, że "Nie ma większej miłości od tej, gdy ktoś życie swoje oddaje za przyjaciół" /J 15, 13/. Papież wytłumaczył, że od Ostatniej Wieczerzy Kościół buduje się i tworzy poprzez Eucharystię. Kościół sprawuje Eucharystię, a Eucharystia tworzy Kościół. Dla nas wszystkich, którzy ten Kościół stanowimy Chrystus pozostawił wielkie wyzwanie - dla biskupów, kapłanów, osób konsekrowanych i dla wiernych świeckich: dawać świadectwo miłości, czynić ją widzialną i urzeczywistniać ją na co dzień. Tego świadectwa miłości, jedności i trwania we wspólnocie potrzeba dzisiaj światu, aby jak powiedział Chrystus, ludzie "widzieli nasze dobre uczynki i chwalili Ojca, który jest w niebie" /Por Mt 5, 16/. Kościół wielką wagę przywiązuje do uczestnictwa w Eucharystii, zwłaszcza w dzień Pański, to jest w niedzielę, w którym obchodzimy pamiątkę zmartwychwstania Chrystusa. Na koniec Jan Paweł II podkreślając, że w Kościele w Polsce zawsze żywa była cześć dla Eucharystii i wielkie przywiązanie wiernych do niedzielnego uczestnictwa we Mszy św., poprosił by na progu trzeciego tysiąclecia ta dobra tradycja została zachowana. Zwrócił się tu w szczególny sposób do rodziców, aby podtrzymywali i pielęgnowali piękny chrześcijański zwyczaj uczestniczenia we Mszy św. wspólnie ze swoimi dziećmi, oraz do braci w kapłaństwie by rozpalali w sercach ludzkich cześć i miłość do Eucharystii.
Adam Praski
|